Opowieść o Bestii
mozolnie przez skórę /
wkładam ręce do brzucha /
pali w palce /
gdy pcham to przez żołądek /
aż do źrenic /
i widzisz /
dzisiaj miażdżę w dłoniach skały /
niech na zawsze pozostanie w oczach /
Twoje spłoszenie /
to moja gorączka /
wezmę krew /
(której się boję) /
będę ją mielić miedzy zębami /
i jeszcze raz //
Dla Łowczyni.
wkładam ręce do brzucha /
pali w palce /
gdy pcham to przez żołądek /
aż do źrenic /
i widzisz /
dzisiaj miażdżę w dłoniach skały /
niech na zawsze pozostanie w oczach /
Twoje spłoszenie /
to moja gorączka /
wezmę krew /
(której się boję) /
będę ją mielić miedzy zębami /
i jeszcze raz //
Dla Łowczyni.
Komentarze
Prześlij komentarz